17 listopada obchodzimy Światowy Dzień Wcześniaka. Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 1 w Lublinie już wczoraj solidaryzował się z rodzicami i ich maluchami.
Symbolem tego dnia jest kolor fioletowy, a także 9 par skarpetek, z których jedna jest mniejsza od reszty. W czwartek zaproszeni rodzice mogli bezpłatnie i swobodnie korzystać z porad zgromadzonych w szpitalu specjalistów z zakresu różnych dolegliwości związanych z wcześniactwem.
- To jest wojownik. Za każdym razem jak pojawi się chociaż katarek, to się martwimy, ale już emocje opadają z każdym dniem. Lenka urodziła się w 31 tyg. ciąży. To był dla nas niespokojny moment. Na szczęście te dwa miesiące szybko minęły i dziecko wróciło z nami do domu i od tamtej pory jest już powiedzmy wszystko dobrze – wspominają Justyna i Mateusz, rodzice przedwcześnie urodzonej Leny.
Z kolei, Nikodem urodził się w 6 miesiącu ciąży. - To był szok i niedowierzanie, że to już. O wiele za wcześnie. Trzeba było być przygotowanym na wszystko i być silnym dla dwójki starszych dzieci, żeby nie pokazywać, że coś jest nie tak z bratem. Jak się przychodzi do szpitala, to serce staje, bo nie wie, co zastanie. Wszystko się może wydarzyć w ciągu nocy, godziny czy minuty, ale widziałam, że ciocie są takie fajne i syn jest pod dobrą opieką – wyznaje Anna, mama Nikodema.
Wcześniaki to dzieci, które rodzą się przed 37 tyg. trwania ciąży. - Szacuje się, że co dziesiąty pacjent rodzi się przedwcześnie. Ta grupa wymaga szczególnej opieki i zainteresowania, a pacjenci, którzy długotrwale przebywają na intensywnej terapii noworodka to około 1 proc. tych skrajnie niedojrzałych wcześniaków - mówi dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec, kierownik oddziału noworodków USK nr 1 w Lublinie.
- Ci pacjenci wymagają długotrwałego pobytu w szpitalu, często długotrwałego wsparcia oddechowego, leczenia respiratorem i nauki wszelkich umiejętności, aby mogli wyjść do domu jako już wcześniaki, ale w terminie porodu. Różnica w sposobie opieki jest bardzo duża i widoczna z roku na rok - zaznacza dr Wójtowicz-Marzec.
Wcześniaki zaczynają na intensywnej terapii noworodka, ale to jest dopiero początek często wielomiesięcznej opieki wielu specjalistów. - Taki pacjent, gdy przez wiele tygodni miał problemy z oddychaniem wymaga kontroli jego układu oddechowego przez kolejne tygodnie, a czasem miesiące życia. Tacy pacjenci rodzą się z niedojrzałym wzrokiem i wymagają konsultacji okulistycznych. Często pierwszy rok życia to także kontrole słuchu czy rozwoju neurologicznego. Staramy się, żeby taki pacjent był pod stałą opieką rehabilitantów i fizjoterapeutów – podkreśla specjalistka.
Przydaje się też pomoc doradcy laktacyjnego. - Wcześniactwo jest bardzo trudne i tu nie możemy od razu mówić o karmieniu piersią. Najpierw jest stymulacja samej laktacji. Staramy się o to, aby w pierwszej kolejności dziecko dostawało pokarm mamy, a jeśli z jakiś powodów pokarmu nam brakuje to sięgamy po mleko z Banku Mleka Kobiecego umieszczonego w szpitalu. Wiemy, że wcześniak rodzi się niedojrzały, więc tym bardziej to mleko mamy ma je chronić i powodować, aby dojrzewało w lepszych warunkach – tłumaczy Agnieszka Jamroży, certyfikowany doradca laktacyjny.
Szpitale zaświecą na fioletowo
W Światowy Dzień Wcześniaka wiele placówek medycznych zaświeci na fioletowo w geście solidarności z maluchami i ich rodzicami.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej co roku przyłącza się w ten sposób do tej akcji.
W tej placówce w tym roku urodziło się 812 wcześniaków, w tym 390 dziewczynek i 422 chłopców. 56 ważyło poniżej 2500 g, a 79 urodziło się poniżej 37 tygodnia ciąży. Przez lata, oddziałem neonatologicznym w tym szpitalu kierował doktor Riad Haidar, który zmarł w tym roku.